środa, 27 września 2017

ABY DOM PACHNIAŁ DOMEM - CZYLI ROZPŁYWAJĄCE SIĘ W USTACH CIASTO KRYSTYNY




Jesień.., moja ukochana jesień. Uwielbiam tę porę roku, kiedy tak szybko się ściemnia, czas zwalnia, Zuza szybciej zasypia, a ja mogę otulić się kocem, zapalić boczne światła i łańcuszki świetlne, które niektórzy przeznaczają tylko na choinkę raz w roku..
Otulam się tym ciepłym światełkiem i wtedy wiem, że to mój dom..
O tej porze roku mam zdecydowanie więcej siły i energii. Niby mniej słońca, a moje baterie ładują się i bez niego. Kocham ten mój przytulny kawałek podłogi...
A żeby dom był domem, to nie może zabraknąć zapachu świeżo upieczonego ciasta..
Lubię, kiedy mąż wraca z pracy, z impetem wpada do domu i mówi "Wiedziałem, że to u nas.."
Dziś mam dla Was przepis na szybkie, pyszne, wręcz rozpływające się w ustach ciasto.
Jak raz zasmakujecie, będzie gościło u Was częściej. Jest mega łatwe, produkty zapewne znajdziesz w swojej lodówce i potrzebujesz tylko chwilę, dosłownie chwileczkę na jego przygotowanie!

SKŁADNIKI:

- 200 g margaryny (np. Kasia)
- 1 szklanka cukru
- 2 jajka
- 2 i 2/3 szklanki mąki tortowej
- 2 budynie waniliowe
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szklanka śmietany kwaśnej 12%
- maliny lub inne owoce (np. jagody)
- 1 biała czekolada
- 2 łyżki mleka

Margarynę utrzeć z cukrem, dodać jajka.
Mąkę wymieszać z proszkiem i budyniem.
Powoli dodawać do tłuszczu i jajek.
Na końcu dodać śmietanę.
Ciasto powinno być gęste.
Wyłożyć na blachę wysmarowaną tłuszczem.
Na to wyłożyć maliny.
Piec w temperaturze ok. 180 stopni, 45-50 minut.
Po wystygnięciu czekoladę z mlekiem rozpuścić w kąpieli wodnej i polać ciasto.

Prawda, że proste?  A jakie pyyyszne! ;-)








Miłego dzionka! 
Aga...








czwartek, 21 września 2017

ZBUNTOWANY ANIOŁ I JEJ SECOND BIRTHDAY






15 września moja córeczka skończyła dwa latka, a ja wciąż pamietam to uczucie, kiedy po raz pierwszy wzięłam ją w ramiona. To uczucie równe euforii spełnienia wszystkich marzeń na raz. Niewyobrażalne szczęście i radość, która przepełnia mnie do dziś. Nie ma idealnych matek, ale dziecko dla każdej matki jest idealne i wyjątkowe. Kocham moją córkę najmocniej na świecie, ale dni, kiedy najbardziej daje mi w kość uświadamiają mi, że kocham ją jeszcze mocniej. 😉


Pięknego dzieciństwa córeczko!












PRZEPIS NA KOŃCU ;-)






















PRZEPIS NA TORT "MECH"

Składniki:

450 g szpinaku
250 g cukru
3 jajka
230 g oleju
300 g mąki tortowej
15 g proszku do pieczenia
250 ml śmietany kremówki
250 g mascarpone
50 g cukru
150 g wiśni w żelu
 Szpinak z olejem zmiksuj do uzyskania jednolitej, gładkiej emulsji. Przygotuj ciasto. Mąkę wymieszaj z proszkiem do pieczenia i przesiej przez sito. Mikserem ubij jajka z cukrem. Dodaj do nich zmiksowany szpinak i przesiane suche składniki. Całość dokładnie wymieszaj. Spód tortownicy wyłóż papierem pergaminowym i wyłóż ciasto. Piecz w temperaturze 170-180 stopni przez ok. 50 minut. 
Po wyjęciu ciasto ostudź. Zetnij wierzch ciasta i pokrusz na bardzo drobne kawałki. Biszkopt przetnij na dwa blaty. Śmietanę ubij z cukrem i mascarpone na puszysty krem. Na pierwszy biszkoptowy blat nałóż krem mascarpone i rozsmaruj. Nałóż porcję wiśni w żelu. Wierzch przykryj drugim blatem biszkoptowym. Wierzch i boki tortu posmaruj delikatnie pozostałą częścią kremu. Cały tort obsyp pozostałymi okruszkami biszkoptu i udekoruj wiśniami.
Pozdrawiam Aga! ;-)


























niedziela, 6 sierpnia 2017

ZATRZYMAĆ SMAKI LATA NA DŁUŻEJ - CZYLI PYSZNE PIKLE Z MIODEM W SŁOICZKACH




Chciałabym zachować wszystkie smaki lata na dłużej..
Smakować je o każdej porze roku, dlatego kiedy tylko mam możliwość zamykam je w słoiczki i opatulam kolorowymi czapeczkami. Dzięki temu, kiedy znajduję je zimą przenoszę się do ciepłych poranków skropionych słońcem, czuję powiew wiatru i przyjemnego zapachu po deszczu.
Wiele osób mnie pyta po co? Ej, przecież teraz wszystko można kupić w każdym sklepie i zapłacisz o połowę mniej, nie wspominając o tym, jak się przy tym narobisz..? Owszem, ale dopóki nie zrobisz tego samemu, nie zrozumiesz, dlaczego ja to robię. ;-) Dostałam kilka próśb o przepis na te pikle. Nic w nich nadzwyczajnego, poza tym, że zrobione przez Ciebie będą o niebo lepsze, niż te sklepowe. ;-)



PIKLE Z MIODEM

PRZEPIS:

- 6 kg ogórków gruntowych
- czosnek
- korzeń chrzanu
- gorczyca
- koper

Marynata:

- butelka octu 750 ml
- 1 l wody
- 3 szklanki cukru
- 6 łyżek miodu
- 6 płaskich łyżeczek soli

Ogórki myjemy, obieramy i kroimy wzdłuż. Miąższ wyskrobujemy łyżeczką. W każdy słoik dajemy łyżkę gorczycy, kawałek korzenia chrzanu, 2 ząbki czosnku i koper. Ogórki układamy ciasno w słoikach. Składniki marynaty zagotowujemy i wyłączamy. Gorącą marynatą zalewamy ogórki w słoikach. Pasteryzujemy ok 15-20 minut.

Z takiej porcji otrzymałam 3 słoiki po 1l i 3 - 0,5l.


Pozdrawiam!
Aga..


niedziela, 2 lipca 2017

TESTOWANIE TORBY BABYMEL LONDON ZAHRA TEAL



To już moja druga przygoda z marką Babymel London. W zeszłym roku testowałam model Satchel (opinia tutaj), a w tym roku miałam przyjemność przetestować kolejne cudo tejże marki. Przedstawiam Wam - Babymel London Zahra Teal. Torbę, którą miałam przyjemność zaprezentować w ubiegłym roku używamy do dziś, ale jak większość kobiet uwielbiam zmiany, więc chętnie przetestowałam nową. Zacznę moją opinię od pytania - czy ta torba ma w ogóle dno?! Serio, mogłam spakować wszystko, czego dusza zapragnie - pieluchomajtki, chusteczki nawilżające, pojemniki z kaszką, butelkę, wodę dla Zuzy i siebie, pojemnik z przekąskami, pieluszkę, duży portfel, telefon komórkowy, klucze, 2 pary okularów, ciuchy na zmianę dla Zuzy, krem z filtrem i aparat cyfrowy! I jeszcze mąż się podczepił, by schować jego drobiazgi. Tak więc, jaka jest Babymel London Zahra Teal?



POJEMNA! 

Torba bez dna! Idealna, nie tylko na spacer z dzieckiem, ale i na dalekie podróże.
Wymiary torby: 32 cm (szerokość)  x 54 cm (wysokość)  x 12 cm (głębokość) 




EKOLOGICZNA!

To z pewnością ogromny plus dla większości mam! Wykonana z płótna bawełnianego. Wszystkie torby Babymel są ekologiczne!

FUNKCJONALNA!

I to jak! Posiada tyle kieszonek, że wszystkich nawet nie byłam w stanie użyć. W środku oddzielne kieszenie na chusteczki nawilżające, pampersy, mleko, pojemniki z przekąskami czy krem.
Zewnętrzne kieszenie idealne na rzeczy, które musimy mieć pod ręką - klucze, picie dla dziecka, telefon..


PROSTE I SZYBKIE MOCOWANIE!

Posiada opatentowany dodatek do mocowania na wózku! Właśnie te mocowania "pokocha" każda mama. Torbę nosisz na ramieniu, a gdy potrzebujesz ją przymocować do wózka, to robisz to bez stresu i szybko.


WODOODPORNY MATERIAŁ

Torba idealna na pogodę i NIE pogodę! Materiał odporny na zabrudzenia, wilgoć, bardzo łatwy do czyszczenia. 

ŁADNA!

I elegancka! A jednocześnie w młodzieżowym stylu! Po prostu modna!
Występuje w trzech kolorach i posiada srebrne wykończenia.



MATA DO PRZEWIJANIA W ZESTAWIE!

Składany, zapinany na rzep, zajmuje mało miejsca w torbie i co najważniejsze jest wykonany z tego samego materiału wodoodpornego co torba!



TERMICZNA KIESZONKA 

Na ciepłą wodę, picie dla maluszka, zawsze pod ręką.


TORBA JEST DOSTĘPNA W TRZECH WARIANTACH KOLORYSTYCZNYCH










Podsumowując:

Drogie kobitki (nie tylko mamy) jeśli szukacie ładnej, funkcjonalnej i dobrej jakościowo torby dla siebie i dla dziecka, to polecam Babymel London Zahra Teal, jak i inne produkty tej marki, ponieważ Mel i Suzi (projektantki BL) z całych sił starają się, aby ich produkty były, jak najlepszej jakości - mocne i trwałe, a jednocześnie, aby każda mama czuła się wyjątkowo elegancka, a zarazem zachowała młodzieżowy styl.



Wpis powstał we współpracy:













Tłumacz

Szukaj na tym blogu