Jakiś czas temu postanowiłam przenieść moją córę z najmniejszego pokoju w mieszkaniu, do naszej sypialni.
A uściślając - zlikwidować ją, by mój 21 miesięczny Przeciąg miał więcej miejsca do zabawy. 😉
I tak o to nie zastanawiając się wcale, trafiliśmy na kanapę, a moje dziecko teraz cieszy się odrobinę większą przestrzenią.
Od remontu minęło kilka tygodni, a ja wciąż staram się zlikwidować echo, które każdego dnia zapełniam dziecięcą Skandynawią.
Na początek stworzyłam bazę, czyli neutralne ściany w kolorze perłowej bieli. Panele zostały, ponieważ ładnie kontrastują z kolorem ścian. Łóżeczko zamieniło się na całkiem "dorosłe" łóżko i z tego chyba najbardziej się cieszę. Miałam pewne obawy, że Zuza będzie z niego spadać w nocy albo, że nie będzie chciała w nim spać, ale czas zmiany okazał się strzałem w dziesiątkę!
Zuza jeszcze sobie guza nie nabiła, sama chętnie idzie do łóżka zabierając po drodze ulubionego misia, brzusio, gwiazdę i niunie.
A ja teraz cieszę się, jak głupia na te nasze wieczory z książką. Sama ją wybiera i szybciej zasypia, niż w łóżeczku.
Szafę wybraliśmy w Ikea z serii PAX, głęboką i wysoką, tak by pomieściła nie tylko ciuchy Zuzi, ale i jeszcze jednego berbecia.
Tak, na przyszłość. Komoda, półeczki z szufladkami, to stare zasoby. Na ścianach brakuje jeszcze półek, to one zlikwidują to echo w całości. Za jakiś czas pokażę pokój wykończony, a na tę chwilę przedstawiam Wam kilka zdjęć z małego królestwa mojej Zuzy.


Łóżko - Ikea Minnen
Stolik i krzesełko - na zamówienie u stolarza
Koszyk - H&M
Pojemniki miśki - Sinsay
Narzuta na łóżko - Westwing
Walizeczki - Kids Concept
Koszyk - H&M Home
Pudełka książki - H&M Home
Kula i szkatułka - Home & You
Kosz z gwiazdą - Netto
Kosz w małe gwiazdki - H&M Home
Konik - MamaMiliMoii
Szafa - Ikea Pax
Pozdrawiam,
Aga!